Robert Ratajczak

adwokat

Adwokat specjalizujący się w zagadnieniach własności intelektualnej, ze szczególnym uwzględnieniem praw autorskich oraz międzynarodowej ochrony własności intelektualnej.
[Więcej >>>]

Skontaktuj się

Aktywność prasowa cz.2 – pracownik kontra firma, spór o prawa autorskie

Robert Ratajczak02 sierpnia 20122 komentarze

Witam,

Jakiś czas temu pisałem na blogu na temat utworów pracowniczych.

Obecnie ten tekst został również udostępniony w internetowym wydaniu Gazety Wyborczej.

Jeśli masz ochotę na dyskusję na ten temat, zapraszam.

Zdjęcie autorstwa Dustin Diaz’a

Jacek 4 sierpnia, 2012 o 10:07

Nie ukrywam, że trafiłem tu z gazeta.pl, ale bardzo się z tego ciesze, bo z prawami autorskimi (jako copywriter – freelancer) w różnej postaci zmagam się od dłuższego czasu. Mam natomiast pytanie. Załóżmy, że przez kilka lat pracowałem w firmie X. Według umowy (początkowo zlecenia, potem o pracę) moje obowiązki dotyczyły tzw. marketingu – poszukiwanie reklamodawców, kontakty z klientami, promocja fimy itp. Tak się jednak składa, że w godzinach pracy (i po godzinach) funkcjonowałem również jako dziennikarz: począwszy od prostych newsów, na wielu całkowicie autorskich wywiadach, artykułach i felietonach. Nigdy jednak nie leżało to w zakresie moich obowiązków, nigdy też w żadnej formie nie udzielałem „oficjalnie” zgody na wykorzystanie tych prac. Oczywiście zgoda „nieformalna” była (na zasadzie umowy dżentelmeńskiej, bez żadnego dodatkowego wynagrodzenia). I teraz pytanie: co z prawami do tych utorów? Czy wolno mi je (chociażby podając nawet informację typu „po raz pierwszy opublikowano tu i tu) w jakiś sposób wykorzystać, na przykład przedrukować w swojej witrynie (nie pytając oczywiście o zgodę byłego pracodawcy)?

Pozdrawiam.
PS. Wobec ex-szefa nie ma żadnych roszczeń, ani też wcale nie zależy mi na tym, by te teksty zostały usunięte z jego serwisu. Dodam jeszcze, że ich tematyka również nigdy nie miała nic wspólnego z zakresem moich obowiązków – było to po prostu typowe dziennikarstwo.

Robert Ratajczak 4 sierpnia, 2012 o 19:04

Panie Jacku,

Nie za bardzo rozumiem jaki był związek miedzy świadczeniem przez Pana pracy na rzecz pracodawcy a pisaniem (w godzinach pracy i po) de facto na jego rzecz ww. tekstów. Skoro nie miały one nigdy związku z zakresem Pańskich obowiązków (marketingiem) to w jakim charakterze zostały przez pracodawcę wykorzystane ?

Proszę uściślić ww.

Poprzedni wpis:

Następny wpis: